Otwórz wyszukiwarkę
Zamknij wyszukiwarkę
Zaloguj się
Zaloguj się do konta golfisty

W czerwcu oficjalne otwarcie 18 dołków w Golf Park Mikołów

Jesienią Golf Park Mikołów oddał swoim klubowiczom do użytku drugą dziewiątkę. Choć 18-dołkowe pole zostało już skalibrowane, to oficjalne otwarcie planowane jest na 4-6 czerwca. Wtedy śląski obiekt stanie się unikatem w skali światowej – polem wpisanym w ogród botaniczny, a równocześnie inwestycją zrealizowaną ze społecznej inicjatywy.

Decyzja o budowie pola golfowego na terenie Śląskiego Ogrodu Botanicznego zapadła w listopadzie 2015 roku, po 10 latach lobbowania. Rok później powstał driving range, a dwa lata później pierwsze dziewięć dołków. Pod koniec 2020 r. członkom stowarzyszenia udało się zakończyć budowę kolejnej dziewiątki.

Ponownie bez pieniędzy, za to z pomysłem i ciężką fizyczną pracą, głównie członków zarządu. Kolega pożyczył wywrotkę, ktoś inny koparkę, nauczyłem się nią operować i odnalazłem w takich pracach wielką frajdę. W 2016 roku też wszystko robiliśmy sami. Osoby pracujące na co dzień za biurkiem, wbijały gwoździe czy obsługiwały kosiarki – pokazując, że można zrobić coś z niczego i bez dużych pieniędzy” – opowiada prezydent klubu Bogdan Uliasz.

Dodaje, że z drugą dziewiątką było o tyle prościej, że nie trzeba się było zmagać z utylizacją dzikich wysypisk śmieci, co miało miejsce na początku. Trudniej zaś o tyle, że entuzjazm u części zaangażowanych w projekt nieco opadł, a dodatkowo brakowało funduszy na rury, czy nawet trawę. Na to również zarząd klubu znalazł sposób. Pieniądze trudno pozyskać, ale barterowo jest łatwiej. Hasło “surowiec za event golfowy” otwierało wiele drzwi.

Pole to inwestycja wielomilionowa, my nie mieliśmy funduszy, ale pole zbudowaliśmy. Pomogła formuła członka-założyciela. Jeszcze przed startem inwestycji taki członek wpłacał 5 tys. zł i uzyskiwał kartę, która miała w przyszłości dawać szereg preferencji. Przez pierwszych pięć lat od otwarcia to bezpłatny driving range, możliwość nieodpłatnego korzystania z domku klubowego do organizacji różnych eventów. Znalazło się około 200 chętnych, głównie znajomych i partnerów biznesowych moich lub kolegów z zarządu. Gros z tych, którzy się na to zdecydowali, wcale nie fascynowali się wcześniej golfem. Po prostu dali się namówić, a może mieli już dość mojego namawiania. Realnie z tej grupy gra ok. 50 osób, ale ponieważ członkostwo założycielskie jest dożywotnie i dziedziczne to mają jeszcze szanse na grę” – mówi z uśmiechem Bogdan Uliasz.

Poza wspominanymi członkami-założycielami, Golf Park Mikołów liczy aktualnie około 150 zwyczajnych członków klubu.

To daje w sumie około 200 osób chcących grać w Mikołowie w golfa, co poczytujemy sobie za duży sukces. Zbudowaliśmy nie tylko pole, ale też nowe środowisko golfowe. Absolutna większość stawiała pierwsze kroki u nas. To efekt wielu godzin namawiania, zachęcania – chodziłem na wiele spotkań biznesowych, odczarowywałem golfa i zachęcałem do organizacji eventu z golfem, do spróbowania gry” – mówi.

Pole powstało na terenie o powierzchni 56 ha, należącym do Śląskiego Ogrodu Botanicznego. Ogród musiał posadzić tutaj kolekcje siedliskowe (obejmują zbiorowiska roślinne naturalnie występujące w tej części Europy), a miłośnicy golfa dostrzegli potencjał wpisania w taki teren pola golfowego, które zimą służy jako teren do uprawiania narciarstwa biegowego. Fairway’e idealnie nadają się do rozdzielenia poszczególnych kolekcji roślinnych, klub golfowy ponosi koszty utrzymania terenów odciążając w tym gminę, a wspiera równocześnie rozwój aktywności sportowej i rekreacyjnej mieszkańców.

Cały czas robimy wszystko, by zieleni przybywało i by nie trzeba było czekać 30 lat, aż natura na polu dojrzeje i doda mu uroku. Sadziliśmy sami drzewa, a wraz z Rotary Clubem Katowice organizowaliśmy jesienią akcję ich sadzenia. W listopadową sobotę pobiliśmy rekord – aż 180 drzew w jeden dzień!” – wspomina Bogdan Uliasz, dodając że dzięki budowie pola odtworzone zostało 8 naturalnych stawów.

Będziemy szczycić się najdłuższym par 5 w Polsce – nasz dołek 17 ma ponad 600 m z białych tee! Najładniejszym zaś miejscem jest dołek nr 8 (par 3), z urokliwym dębem, stawami i pagórkami. Dołek nr 7 to wyzwanie psychiczne, przejście 160 m przez wodę z ryzykiem OB. Na drugiej dziewiątce dwunastka (par 5) wymaga precyzyjnej gry, pod górkę, jest ciekawie ukształtowana i obfituje w nietypowe przeszkody” – opisuje obiekt, który sam projektował.

Na drugiej dziewiątce na wiosnę planowane jest zamontowanie ławek, map i myjek na każdym z dołków. Wzorem pierwszej dziewiątki posadzone zostaną drzewa owocowe przy każdym tee, by „przez cały rok skubać świeże owoce w trakcie rundy”. W ostatnich miesiącach przebudowano także wnętrze domku klubowego, aby było więcej przestrzeni w poszczególnych salach. Ciekawa jest też nasza aplikacja mobilna Golf Park Mikołów.

Aplikacja Golf Park Mikołów, została wykonana dla nas przez jednego z naszych członków. Pozwala na korzystanie z cyfrowego scorecard, z interaktywnej mapy pola, która przy włączonej w telefonie lokalizacji pokazuje ile mamy metrów do greenu czy przeszkód. Co więcej, można kilkoma kliknięciami kupić sobie koszyk piłek, a w pakiecie taki koszyk kosztuje tylko 7 zł. Dodatkowo dzięki aplikacji można samemu zapalić światło na drivingu, ale też oświetlenie używane do torów narciarskich. Zimą robimy pętlę 600-metrową właśnie z możliwością jej oświetlenia oraz większą, 4-kilometrową już bez takiej opcji, bo poprowadzoną na polu. Jak nie ma potrzeby, to nie używamy światła” – wyjaśnia.

Jak podkreśla Uliasz, jedno się od początku nie zmieniło – polityka cenowa i chęć popularyzacji golfa.

Wciąż będziemy utrzymywać korzystne ceny. Koszyk 50 piłek kosztuje u nas 10 zł, dzieci nie płacą. Poszerzamy kadrę szkoleniową – na początku szkoleniem dzieciaków zajmował się Marek Jelonek, teraz kadra się poszerzyła. Dwie osoby są w trakcie szkolenia w PGA. Początkowo pełny kurs na Zieloną Kartę kosztował u nas 400 zł, teraz 700, ale to wciąż konkurencyjna stawka” – opisuje.

Klub szczyci się pierwszym wychowankiem, który dostał powołanie do kadry narodowej. To junior Adam Maciejak.

Trzy lata temu byłem w każdej klasie pobliskiej podstawówki, zachęcając dzieci do bezpłatnego spróbowania gry w golfa. Przyszedł tylko skromny i nieśmiały Adaś. Dziś to nasza młoda gwiazda, która regularnie sprawia nam wiele radości. Co wyjazd to przywozi medale, a my staramy się wspierać go finansowo, jak tylko możemy. To właśnie Adaś na dołku nr 8 trafił pierwszego w historii klubu hole-in-one i to na turnieju, wygrywając jednocześnie tygodniowy pobyt w super apartamencie w Austrii, dokąd zabrał rodziców” – relacjonuje Uliasz.

Dodaje, że po początkowej walce ze stereotypami, ludzie w okolicy dalej się golfa boją, ale skończył się hejt.

Nie prowadziliśmy żadnej polemiki i tzw. trolle wymiękły. A może zobaczyli, że ugory zmieniły się w cudny teren, na którym miło pospacerować. My staramy się zawsze zapraszać do spróbowania gry – organizujemy Ogólnopolski Dzień Golfa, robimy Dzień Dziecka, podczas którego kolega stawia lubiane przez maluchy dmuchańce, robimy też co roku Ladies Day, generalnie staramy się, jak możemy” – tłumaczy.

Impreza z okazji otwarcia pełnego już 18-dołkowego pola planowana jest na 4, 5 i 6 czerwca.

Miło nam będzie oprócz graczy, ugościć wszystkich prezesów i właścicieli pól z całej Polski, których tą drogą serdecznie już dzisiaj zapraszam” – zachęca Bogdan Uliasz.

Strona klubu: Golfparkmikolow.pl

Fot. Archiwum zarządu GP Mikołów
Tekst: Anna Kalinowska


Więcej aktualności

Partner Strategiczny

Partner Generalny

Zarezerwuj TEE TIME
Dostępność WCAG