Rekordowa pierwsza runda LOTOS Polish Open!
22 lipca 2013
Bijąc rekord pola Sand Valley Golf & Country Club Niemiec Anton Kirstein zaprezentował się najlepiej w pierwszej rundzie Otwartych Międzynarodowych Mistrzostw Polski Mężczyzn LOTOS Polish Open, które w poniedziałek rozpoczęły się w Pasłęku. Wynikiem -5 (67 uderzeń) objął prowadzenie w tym turnieju o randze europejskiej ligi zawodowej Pro Golf Tour.
Drugie miejsce spośród 80 zawodników z 15 krajów, którzy przystąpili do rywalizacji, zajmuje Menno van Dijk. Holender uzyskał rezultat 68 uderzeń. Jeden „strzał” więcej wykonało czterech golfistów: Austriak Leonhard Astl, Niemiec Florian Fritsch, Holender Fernand Osther oraz Anglik Craig Farrelly i to oni plasują się na trzecim miejscu.
Najlepiej z Polaków spisał się Mateusz Jędrzejczyk, uzyskując rezultat 71, co daje mu aktualnie 10 pozycję ex aequo z czterema innymi graczami.
– Trafiałem greeny w dobre miejsce, na większości dołków robiłem dwa putty, czyli wszystko w normie, ale też niestety odnotowałem dwa bogeye.
Miałem bardzo fajny flight, bowiem grałem z Hiszpanem, z którym już niejednokrotnie spotkałem się w turniejach. Było miło – powiedział Jędrzejczyk.
Dodał, że liczy na przejście cut’a.
– To dla mnie drugi turniej PGT w tym roku, w niemieckim Fleesensee nie dostałem się do finału. Dlatego mój plan na jutro to powtórzyć to, co zrobiłem dzisiaj – wyznał.
Na dalszych miejscach spośród „biało-czerwonych” plasuje się Thomas Bosco-Cwiok (na 15 pozycji), a potem Brian Messing – na 28.
– Przyjemnie się grało, tym bardziej, że byłem w grupie z Kubą Ossowskim. Graliśmy równo, trafialiśmy putty, ale popołudniu mocno wiało, więc od 13 dołka zaczęła się walka – komentował urodzony w Kalifornii, ale mieszkający od 2007 roku w Polsce, golfista.
Na pytanie, czy w środę będą w Pasłęku takie emocje, jak podczas zakończonego wczoraj wielkoszlemowego the Open, wspominany Ossowski zaśmiał się, że „najpierw trzeba do środy dotrwać”.
O brytyjskim turnieju napomknął też Grzegorz Zieliński, który wraz z mistrzem Polski Mateuszem Gradeckim i wicemistrzem Adrianem Meronkiem (obaj Toya G&CC Wrocław) plasują się na 37 pozycji z sumą 74 uderzeń.
– Oglądaliśmy wczoraj transmisję z the Open. Piękny turniej, ale my tu mamy swoją rzeczywistość. Jeszcze barwniejszą niż w Anglii – śmiał się Zieliński.
Gradecki do wyników pierwszej rundy LOTOS Polish Open podszedł bardzo spokojnie.
– Dobrze się czułem, ale po 11 dołkach mój wynik był słaby, więc spiąłem się i do końca zdążyłem jeszcze trzy birdie zrobić, co dało ostatecznie +2. Nie najlepiej, ale jutro będziemy atakować. Jak to zwykle bywa od drugiego dnia rozpocznę walkę. Lubię grać z lepszymi zawodnikami, także towarzystwo zawodowców mnie motywuje, ale wiadomo, że tu każdy przyjechał, by wygrać – opisał Gradecki.
Jutro druga runda zawodów, o łącznej puli nagród 120 tys. zł., a finał turnieju w środę. Będzie on transmitowany na żywo w kanale TVP Sport – od godziny 12.15 dziewięć kamer śledzić będzie zmagania golfistów na dwóch ostatnich dołkach, a potem relacja obejmie ceremonię rozdania nagród.
W weekend poprzedzający mistrzostwa odbyły się imprezy towarzyszące – w niedzielę podczas LOTOS Polish Open Pro-Am amatorzy mogli podpatrywać profesjonalnych golfistów z europejskiej ligi, grając z nimi w drużynowym formacie stroke play netto. Rywalizował w nim m.in. ambasador turnieju Mateusz Kusznierewicz.
http://www.lotospolishopen.pl/
fot. Strzalynafairwayu.pl
Więcej aktualności