Luke Donald tworzy historię

Luke Donald stał się pierwszym zawodnikiem w historii, który na koniec sezonu stanął na czele dwóch list rankingowych – europejskiej i amerykańskiej. W niedzielę, trzecim miejscem w Dubai World Championship zapewnił sobie zwycięstwo w Race to Dubai 2011 i zainkasował 1,5 mln dolarów.

Zawody rozgrywane na obiektach Jumeirah Golf Estates były ostatnim turniejem tegorocznego European Tour. Wystartowało w nich 58 najwyżej sklasyfikowanych w Race to Dubai graczy. Z końcowym wynikiem 19 poniżej par (269 po czterech rundach), wygrał Hiszpan Alvaro Quiros. Za nim uplasował się Szkot Paul Lawrie (271).

Jednak uwaga kibiców i mediów skupiała się na pojedynku Luke’a Donalda z Rory McIlroy’em. 22-latek z Irlandii Północnej do rankingowego triumfu, oprócz zwycięstwa w Dubaju, potrzebował również potknięcia Donalda, który nie mógł uplasować się wyżej niż na 9. miejscu.

Anglik szybko jednak rozwiał wszelkie wątpliwości. Ostatnie 46 dołków zaliczył bez straty choćby jednego uderzenia. Jak wyznał dziennikarzom, przed zawodami czuł presję McIllroya, był ciągle zdenerwowany. Po niezbyt udanej pierwszej rundzie, w której zagrał na par, później było już tylko lepiej. Ostatecznie Anglik zakończył Dubai World Championship 7 uderzeniami mniej niż jego najgroźniejszy rywal. Donald sukces zadedykował zmarłemu w tym roku ojcu.

Rory McIlroy uplasował się na 11. miejscu i po zawodach stwierdził, że nie może doczekać się kilku tygodni przerwy. W związku z podejrzeniem wirusa dengi, 22-latek z Irlandii Północnej wycofał się z Thailand Golf Championship, ostatnich zawodów w sezonie Asian Tour.

Luke Donald sezon zakończy startem w Australian Masters, który rozpocznie się w czwartek w Melbourne.

Włączając 1,5-milionowy bonus za zwycięstwo w Race to Dubai suma tegorocznych zarobków Anglika (jedynie za starty w europejskiej lidze) wyniosła przeszło 7 milionów dolarów. Drugi w rankingu McIlroy zainkasował ponad 5 milionów, a konto Niemca Martina Kaymera, trzeciego w rankingowym wyścigu, powiększyło się o 4,67 miliona dolarów.

Karol Darmoros