Sobienie obejmują prowadzenie w pierwszej rundzie Klubowych MP

Sobienie Królewskie Golf & Country Club objęły prowadzenie w rozpoczętych w czwartek Citi Handlowy XVI Klubowych Mistrzostwach Polski. W turnieju rozgrywanym na Toya Golf & Country Club rywalizuje 20 drużyn.

Tradycyjnie zawody rozpoczęła runda strokeplay. Najlepiej zaprezentowała się w niej Maria Żrodowska – reprezentantka Tokary GC odnotowała 70 uderzeń (-2).

„Było ciężko, bardzo upalnie. Pole świetnie przygotowane – jest bardzo twarde, fairway’e suche, piłka mocno się po nich toczy, więc trzeba ją mocno kontrolować. Ja jednak grałam swoje, starałam się nie kombinować za bardzo z taktyką. Jako ubiegłoroczni wicemistrzowie mamy chrapkę na złoto, ale nie czuję presji ze strony klubu, bo w Tokarach traktujemy siebie jak rodzinę. Mimo, że atmosfera w turnieju jest bojowa, to zawsze lepiej się gra w drużynie, szczególnie gdy cieszymy się ze wspólnego sukcesu” – opowiadała członkini kadry narodowej, studentka William Woods University.

Jedno uderzenie więcej on niej wykonali reprezentujący Sobienie Konrad Bargenda oraz Alejandro Pedryc, a dzięki grze pozostałych klubowiczów (do wyniku drużyny liczyło się pięć najlepszych wyników indywidualnych) to właśnie ten podwarszawski klub objął prowadzenie z wynikiem 362 (+2) po pierwszej rundzie.

Na drugiej pozycji, z sumą +17, plasują się Tokary, a na trzecim Kalinowe Pola GC – brązowi medaliści ubiegłoroczni medaliści notują obecnie + 24. Na czwartym miejscu dzień zakończyli broniący tytułu mistrzowskiego gospodarze z Toya G&CC.

W kolejnych trzech rundach rozgrywki odbędą się w formacie match play brutto w grupach, do jakich zakwalifikowały się poszczególne teamy. Każdy mecz będzie składał się z jednego pojedynku four ball match play oraz z czterech pojedynków indywidualnych single match play.

Drużyny walczą nie tylko o tytuł i puchar – klubowy mistrz Polski otrzyma również nagrodę pieniężną w wysokości 5 000 zł z przeznaczeniem na dofinansowanie wyjazdu drużyny na klubowe mistrzostwa Europy.

TEE TIMES TUTAJ.
LIVESCORING TUTAJ.

fot. Strzały na fairway’u.