Otwórz wyszukiwarkę
Zamknij wyszukiwarkę
Zaloguj się
Zaloguj się do konta golfisty

Podsumowanie występów kadry narodowej na Drużynowych Mistrzostwach Europy

Początek lipca upłynęła pod znakiem Drużynowych Mistrzostw Europy. Polska reprezentacja mężczyzn walczyła w szwedzkim Halmstadt, a dziewczęta na czeskim polu Golf Resort Kaskada. Natomiast w Postołowie odbyły się Europejskie Drużynowe Mistrzostwa Amatorów, Dywizji 2.

European Amateur Team Championship

Drużynowe Mistrzostwa Europy Amatorów rozgrywane są w dwóch dywizjach. 16 najlepszych drużyn starego kontynentu walczyło o tytuł mistrzowski w European Amateur Team Championship, które zostały rozegrane w tym roku od 7 do 11 lipca w Szwecji, na polu Halmstad GC. Natomiast do rywalizacji w Dywizji 2, odbywającej się w tym roku w Postołowie GC, przystępują pozostałe reprezentacje, dla których celem jest zajęcia jednego z trzech czołowych miejsc. Tylko te dają awans i możliwość gry w najsilniejszej grupie w następnym roku.

Po zeszłorocznym, fantastycznym debiucie w Dywizji 2, reprezentacja biało-czerwonych awansowała do czołówki europejskich drużyn. Do występu w Szwecji zostali powołani Adrian Meronk, Mateusz Gradecki, Jan Szmidt jr., Jakub Dymecki, Oskar Zaborowski i Alejandro Pedryc Ganko.

Pierwsze dwa dni rozgrywane były w formacie stroke play brutto. Najlepiej z Polaków zagrał Jan Szmidt Jr., który z wynikami 77 i 73 (150) uplasował się na 60. miejscu. Jakub Dymecki (78, 74; 152) zajął 72. pozycję, Mateusz Gradecki (80, 78; 158) był 88, Alejandro Pedryc Ganko (83, 79; 162) i Oskar Zaborowski (87, 79; 166) ulokowali się odpowiedni na 92. i 94. miejscu. Adrian Meronk z powodu choroby nie wziął udziału w tych rundach.

Z łącznym wynikiem 788 punktów polska drużyna znalazła się na końcu klasyfikacji drużynowej i została przydzielona do grupy B razem z reprezentacjami z Włoch, Walii, Finlandii, Czech, Holandii, Szwajcarii i Belgii.

Trener kadry narodowej Mike O’Brien przyznał, że wyjazd nie należał do szczęśliwych: „Reprezentacja dzielnie walczyła. Niestety Adrian złapał wirusa i znalazł się w szpitalu, próbował grać trzeciego dnia, ale nie był w stanie. Mimo, że drużyna grała w piątkę, to jestem z nich dumny. Pierwszy dzień stroke play zawsze jest trudny, szczególnie, że każdy nasz wynik był ważny (z 6 wyników, liczy się 5 pięć najlepszych). Drugi dzień przyniósł lepsze wyniki”.

W rozgrywkach meczowych biało-czerwoni zmierzyli się najpierw z Włochami. W foursomie wystartowali Meronk z Zaborowskim. Ulegli rywalom 7&5. W singlach Gradecki pokonał przeciwnika 3&2, a Pedryc Ganko zremisował. W pozostałych dwóch pojedynkach kadrowicze przegrali: Jakub Dymecki 5&3, a Jan Szmidt Jr. – 2 down. Ostateczny wynik wyniósł 3.5:1.5 dla reprezentacji z Półwyspu Apenińskiego.

Kolejnego dnia nasi zawodnicy zmierzyli się z kadrą Walii. Jak wspomniał Mike O’Brien Adrian Meronk z przyczyn zdrowotnych poddał walkę w dwóch kolejnych meczach singlowych. Zaborowski i Dymecki wygrali w foursomie 6&5, a Gradecki pokonał rywala 4&3. Szmidt jr. i Pedryc Ganko przegrali swoje single odpowiednio 5&4 i 3&1. Walia wygrała 3:2. Ten wynik zadecydował, że w przyszłym roku Polacy zagrają w Dywizji 2. Ostatnią rundę match play nasi zagrali z Czechami wygrywając 3.5:1.5.

Drużynowymi mistrzami Europy zostali Szwajcarzy pokonując w finale Danię 4.5:2.5. Brązowy medal powędrował do reprezentacji Szwecji, którzy zwyciężyli w walce o trzecie miejsce z Anglią 4:3.

„Bardzo ładnie zagrał Janek Szmidt, Gradecki wygrał wszystkie swoje single. Dla Alejandro było to na pewno ważne doświadczenie sportowe. Duet Dymecki – Zaborowski bardzo ładnie poradził sobie z Walią i Czechami. Zabrakło nam 6-ego zawodnika. W piątkę nie można walczyć. Pomimo to kadrowicze ani razu nie myśleli, że są przegrani. Grali do końca” – dodał O’Brien.

European Girls’ Team Championship

Równocześnie w Czechach trwały Drużynowe Mistrzostwa Europy Dziewcząt z udziałem reprezentacji Polek, w składzie Nastasia Kossacky, Hanna Horst, Nicole Polivchak, Dorota Zalewska, Julia Korus i Maria Żrodowska. W turnieju wzięło udział 20 drużyn narodowych.

Po dwóch rundach rozgrywanych w formacie stroke play kadrowiczki ulokowały się na 18 miejscu. Najlepiej poradziła sobie Nastasia Kossacky, która uzyskała wynik 156 uderzeń (75, 81) plasując się na 56. miejscu klasyfikacji indywidualnej. O siedem uderzeń więcej zagrała Dorota Zalewska (82, 81; 163) zajmując 86 pozycję. W pierwszej setce zawodniczek (95 miejsce) znalazła się również Hanna Horst z sumą 167. Nicole Polivchak (86, 83; 169), Maria Żrodowska (82, 88; 170) i Julia Korus (87, 93; 180) uplasowały się na 101, 108 i 116 pozycji.

Filip Naglak, II trener kadry narodowej, który był kadrowiczkami w Czechach zwraca uwagę, na różnicę między reprezentacjami „Widać było, że nasza drużyna jest jedną z najmłodszych. Pozostałe reprezentacje przewyższały Polki siłą i dynamiką. Drugiego dnia mieliśmy pecha, bo popołudniowe flajty grały w ulewnym deszczu. To na pewno nie ułatwiło naszym dziewczynom zadania”.

18-ste miejsce w klasyfikacji drużynowej wyznaczyło nam grupę C. Polki zmierzyły się w meczach ze Słowacją i Słowenią, przegrywając z nimi 3:2, a także z reprezentacją Rosji, którym uległy 3.5:1.5.

W meczu z południowymi sąsiadkami zza Tatr kadrowiczki uległy rywalkom 3:2. Duet Polivchak-Żrodowska przegrał foursome 3&1. Korus i Horst zostały pokonane w singlach odpowiednio 5&4 oraz 3&2. Natomiast Zalewska i Kossacky wygrały swoje pojedynki 5&4.

Drugi dzień rozgrywek meczowych upłynął pod znakiem walki ze Słowenkami. Nicole Polivchak (4&3) i Dorota Zalewska (7&5) odniosły zwycięstwo w singlach. W foursomie (Horst-Żrodowska) Polki przegrały 3&1 oraz straciły dwa single (Nastasia Kossacky 7&5, Julia Korus 1down).

W starciu z rosyjskimi reprezentantkami dziewczęta walczyły do samego końca. Horst zremisowała w singlu, a Korus-Żrodowska pokonały rywalki w foursomie 2up. Pozostałe trzy pojedynki kadrowiczki przegrał 2&1 (Kossacky), 6&4 (Polivchak) i 1down (Zalewska).

„Match play to loteria. Mimo, że mecze były przegrane, to wyniki (3:2, 3:2 i 3,5:1,5) pokazały, że była to wyrównana walka. Mieliśmy apetyt na pierwszą 16-kę w klasyfikacji, ale nie udało się. Do waleczności dziewczyn nie można mieć było pretensji. Każda z nich zagrała na swój handicap albo lepiej. Pole nie należało do łatwych, a kadrowiczki z każdym dniem były też coraz bardziej zmęczone. Jeżeli ten sam skład pojedzie w przyszłym roku, to jestem przekonany, że wyniki będę lepsze” – podsumował występ kadrowiczek Naglak.

Faworytkami zawodów od początku były Hiszpanki. Pokonały w finale Włoszki 4:3. W walce o trzecie miejsce Niemki uległy koleżankom z Austrii 4.5:2.5.

Następne starty kadrowiczów już w tym tygodniu w LOTOS Polish Open (26-29 lipca). Natomiast Jakub Dymecki, Alejandro Pedryc Ganko, Maria Żrodowska i Dorota Zalewska wystartuję w European Young Masters w Szwajcarii w dniach 23-25 lipca.

Fot. strzalynafairwayu.pl / Luboš Klikar

 


Więcej aktualności

Partner Strategiczny

Partner Generalny

Zarezerwuj TEE TIME
Dostępność WCAG